Ten materiał budzi moje mieszane uczucia. Pamiętam go z dzieciństwa, mieliśmy taką podłogę w łazience. Pojawiał się we wszystkich klatkach schodowych i niestety na nagrobkach.
Teraz wrócił z przytupem w przeróżnych konfiguracjach i kolorach. I tak jak większość płytek lastryko jest dla mnie niestrawna, tak seria Tubądzin Macchia już daje się lubić.
W projekcie użyłam podłogowej Macchia Beige i weszłam z nią na ścianę, taki zabieg powiększa optycznie małe pomieszczenie. Przełamaniem jest tu płytka drewnopodobna Ibero Artwood Ribbon Maple.
Dodatkowym zabiegiem powiększającym pomieszczenie jest pomalowanie sufitu na kolor ścian. Wtedy nie widzimy jak wysoka jest ściana, sprawia wrażenie jakby się nie kończyła.
Wyszedł projekt bardzo minimalistyczny i nawet polubiłam lastryko.
